Na dobre i na złe, w deszczu i słońcu (aktualnie w śniegu), w humorze
lub przy jego braku, już nie ma odwrotu… Będę przelewać swe cenne myśli
na wirtualne karty tegoż blogu! Hip hip hura – sezon na bloga
rozpoczęty!
Droga Zuzu! Pisz kochana, pisz, bo wychodzi Ci to wyśmienicie, smakowicie i bardzo sympatycznie. Czekam z niecierpliwością na kolejne Twoje listy, polecam też tę lekturę innym młodym (i nie tylko) mamom.Serdeczności wiele! Ape Vecchia.
Droga Zuzu! Pisz kochana, pisz, bo wychodzi Ci to wyśmienicie, smakowicie i bardzo sympatycznie. Czekam z niecierpliwością na kolejne Twoje listy, polecam też tę lekturę innym młodym (i nie tylko) mamom.Serdeczności wiele! Ape Vecchia.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, zabieram się zatem do roboty :)
OdpowiedzUsuń