Ostatnio moja znajoma miała ostre zapalenie krtani. Iście scenicznym szeptem, bo głos straciła kompletnie, poinformowała mnie, że jest po niezłej kłótni z mężem. Pomyślałam, że no rzeczywiście iskry musiały lecieć z takim jej głosem. Cała sytuacja wydała mi się tak komiczna, że wpadłam na pewien pomysł na złagodzenie sprzeczek dwojga ludzi... Na artykuł zapraszam na wsumie.pl.
Poproszę link do artykułu :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://wsumie.pl/rodzina/78878-klocmy-sie-szeptem
OdpowiedzUsuńproszę bardzo :) Pozdrawiam!
Nie mogłam wstawić aktywnego linka ale proszę sobie skopiować i wkleić. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bardzo mi się pomysł spodobał, spróbuję zastosować przy najbliższej okazji:)
OdpowiedzUsuńŻyczę jak najmniej okazji do sprawdzenia tej metody. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń